Obyczaje polskie

Utwór jest nasiąknięty żywym językiem, tak charakterystycznym dla pisarki, że chciałoby się powiedzieć, że Bowie w Warszawie to sto procent Masłowskiej. No, może ciut mniej, bo autorka „zmuszona” do retro-stylizacji, straciła nieco na językowej drapieżności.

Dobrze jest myśleć literaturą

Jedno jest pewne, to co proponuje wydawnictwo Nisza, to literatura wielu sensów. Na czym więc polega uwodzicielskość prozy Macieja Miłkowskiego? Polega głównie na nieustannym podtrzymywaniu napięcia między formą (jak pisze) i treścią (o czym pisze) oraz częstej zmianie proporcji.

Codzienność opowiedziana

Mierząc się z trudnym tematem łatwo utknąć na mieliźnie duchowej i emocjonalnej, czy popaść w sentymentalizm. Wystarczy chwila nieuwagi, a już piszemy odtwarzając utarte klisze. Nie dotyczy to jednak Trucizn.

Ligoczuły narrator

Playbook to kolejny, zbiór Tomasza Bąka, który zachwyca już na poziomie konceptu, a z każdą kolejną stroną udowadnia, że autor jest jednym z tych współczesnych poetów, którzy są świadomi swoich zasobów i bez względu na to o czym piszą ich wiersze są najwyższej próby.

Umierając po ludzku

Niezręcznie jest pisać o książkach tak intymnych, gdzie osobiste doświadczenia są przeciwwagą do literackiej fikcji, ale w wypadku książki Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuje – debiutu prozatorskiego dramatopisarza i dramaturga Mateusza Pakuły, laureata konkursu o Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną z 2014 roku, pokusa jest naprawdę duża.

Bawołek idzie na całość!

Bawołek, po raz kolejny, w iście Schulzowskim stylu, otwiera małe drzwiczki, które otwierają kolejne, za którymi znajduje się cała galeria ludzkich typów: maniakalnych, depresyjnych i paranoików, samobójców, egzystujących bez celu i bez nadziei.

Współczesny powrót Odysa

Bimetal to książka zgłębiająca temat kryzysu męskiej tożsamości, ale też (anty)saga, opowiadająca o niełatwych relacjach rodzinnych.

Bawołkowski teatr cieni

Papierkiem lakmusowym dobrej krytyki jest, jej zdolność do autorefleksji. Pisarz ma prawo nie wiedzieć, co napisał, krytyk – nigdy.

Przytłaczająca kobieca więź

Bezmatek nie jest przy tym konwencjonalnym zapisem żałoby, książka okazuje się poematem o miłości i o życiu. Pewnie dlatego tak trudno się od niej oderwać.

Czy to był tylko sen?

Marta Zelwan napisała kolejną, oryginalną książkę. W Miejscu na rzeczywistość kontynuuje linie fabularne znane czytelnikom poprzednich powieści.